sobota, 28 maja 2011

VNX - macierze wszystkich typów łaczcie się!

W sumie post jest takim trochę odgrzewanym kotletem , ponieważ seria macierzy VNX ma już prawie pół roku, ale z nadmiaru innych tematów blogowych oraz chronicznego braku czasu pojawia się on dopiero teraz.


Breaking Record:

W styczniu 2011 odbył się event EMC pod nazwą"Breaking Record".
Było dość zabawowo, czego przykładem może być próba (udana) bicia rekordu Guinessa w ilości osób jakie zmieszczą się w Mini Copperze:



Podczas konferencji, oprócz marketingowych wygłupów, EMC zaanonsowało także kilkadziesiąt produktów, jakie pojawiają się w jej ofercie, przy czym jednym z najistotniejszych była nowa rodzina macierzy mid-range nazwanych VNX.
Zmiana ta jest bardzo istotna i dość mocno przebudowała macierzowe portfolio EMC. Znikają z ich oferty dwie rodziny urządzeń , a mianowicie Celerry (macierze NASowe) oraz Clariiony (macierzy SANowe), a zamiast nich pojawia się nowy "twór" będący połączeniem tych modeli. Tym samym EMC wzbogaciło swoje portfolio o "unified storage" - czyli macierz potrafiącą wystawiać zasoby zarówno w sposób blokowy po SANie (FC, iSCSI) jaki i plikowy (NFS,CIFS). 


Architektura VNX:

Obsługiwane protokoły:

Architektura VNXa to połączenie CLARiiONa i Celerry - do obsługi blokowego dostępu do zasobów wykorzystywane są Storage Procesory działające pod kontrolą firmware FLARE 30, który jest dobrze znany posiadaczom CLARiiONów. W zależonści od modelu VNX obsługuje połączenia blokowe za pomocą protokołu iSCSI, FC, FCOE.  
Modułami zarządzającymi ruchem plikowym są X-Blades. W maksymalnej konfiguracji VNX ma ich aż osiem, a każdy z nich może działać jako zupełnie niezależny serwer plików. Obsługiwany jest NFS/pNFS , CIFS oraz FTP.
Dodatkowo oprócz protokołów blokowych i plikowych VNX zapewnia także wsparcie dla obiektowego dostępu do danych - zarówno z wykorzystaniem protokołu SOAP jak i REST.

Dyski:

W zależności od modelu, maksymalna liczba dysków waha się od 48 (VNXe3100) do 1000 (VNX7500), isnieją również VNXy Gateway-e, które nie zawierają dysków, a stanowią jedynie "bramy" umożliwiające dostęp plikowy, do zasobów umieszczony w istniejącej już infrastrukturze SAN.
Typy dysków to SSD, lub według nomenklatury EMC - EFD(Enterprise Flash Disk), a także SAS i SATA (Nearline SAS). Oprócz standardowych dysków 3,5 cala VNX obsługuje także dyski 2,5 calowe.

Możliwości:

Seria VNX posiada całą gamę funkcjonalności związanych z zarządzaniem i udostępnianiem danych. Duża część z nich jest licencjonowana i wchodzi w skład tzw: Priced Packs and Suits, które można dokupić/zaaktywować na danej macierzy.
Funkcjonalność dostępna standardowo to między innymi virtual/thin provisioning oraz deduplikacja na poziomie pliku. Automatyczny tiering (FAST) lub wykorzystanie dysków SSD jako dodatkowej pamięci cache (FAST CACHE) jest już opcją płatną i wchodzi (razem z np: QoSem i narzędziemi do analizy wydajnościowej) w skład FAST Suit. Dość przydatne są także paczki z licencjami na replikację: Local/Remote Protection Suit, które umożliwią nam wykonywanie kopii lokalnych (snapshoty i klony) oraz zdalnych (replikacja synchroniczna i asynchorniczna), a także uruchomienie CDP (Constant Data Protection) za pomocą oprogramowania Recovery Point. Kolejną paczką z nowymi funkcjonalnościami jest Security and Compliance Suit, gdzie znajdują się moduły zapewniające szyfrowanie, kontrolę antywirusową oraz zakładanie tzw: retention locków na dane, czyli uniemożliwiające ich skasowanie i zmianę przed upływem ustalonego okresu czasu.


Rodzina VNXów:

Składa się z dwóch linii macierzowych.
Pierwsza z nich to seria VNXe (Neo) przeznaczona dla małych-średnich przedsiębiorstw. Macierze te są niewielkie i nie obsługują protokołu FC, dostęp blokowy zapewniony jest jedynie za pomocą iSCSI.
VNXe jest skierowana do przedsiębiorstw w których, ze względu na wielkość działów IT,  nie ma dedykowanych administratorów pamięci masowych - priorytetem jest łatwość i intuicyjność w obsłudze.
Druga seria to macierze VNX (Culham), z przeznaczeniem na przedsiębiorstwa średnie i duże - te maszyny są dużo większe, dużo bardziej skalowalne oraz dysponują większymi możliwościami.

Porównanie macierzy VNX (źródło:EMC)

Podsumowanie:

Trochę ciężko rozstać się z dobrze znanymi markami takimi jak CLARiiON i Celerra, ale trzeba iść do przodu, a VNXy wyglądają naprawdę interesująco. Dodatkowo w maszynie jest jeszcze potencjał (np: retention lock i obsługa protokołów objektowych), który może sprawić, że np ten model zastąpi także macierz archiwizacyjną Centera. Unifikacja jest w końcu jednym z trendów w dzisiejszym świecie storage.





Taśma kontratakuje!

W erze deduplikacji i  backupów do chmury wydawało by się, że składowania na taśmy magnetyczne powoli będą odchodziły w zapomnienie. Plotki mówią nawet , że w ośrodkach R&D EMC hasło "Tape is dead" zostało zastąpione ostatnio przez "VTL is dead" - czyli już nawet nie same taśmy i biblioteki ale nawet urządzenia je udające są w niełasce i odwrocie.

Z drugiej strony jeżeli już mówiło się o taśmach to zwykle o standardzie LTO i jego nowej odsłonie LTO5 oraz rozszerzeniu roadmapy aż do 8 wersji tej technologii. Inne rozwiązania gdzieś były z boku i wykorzystywane raczej niszowo.
Nie znaczy to jednak, że nic się poza LTO w świecie taśm nie dzieje - wręcz przeciwnie.
Od kliku (kilkunastu) lat między dwoma firmami toczy się prawdziwy wyścig zbrojeń i walka na posiadanie jak najszybszego napędu i jak najbardziej pojemnej taśmy magnetycznej. Mówimy tutaj o napędach kiedyś dedykowanych pod mainfraimy (obsługa interfejsów FICON i ESCON) a teraz obecnych także w rozwiązaniach enterprise - z jednej strony mam IBMa i jego serię napędów 3592 (Jaguar) a po drugiej Sun Microsystems (teraz część Oracle) i linia T10000.
Swego czasu obydwie firmy starały się wyprzedzić konkurenta i jako pierwsza wypuścić taśmę o pojemności 1TB. Wyścig wygrał Sun wypuszczając w czerwcu 2008 roku napęd T10000B obsługujący nośniki o natywnej(nieskompresowanej) pojemności 1TB, IBM "spóźnił" się jedynie o 3 miesiące i we wrześniu 2008 pokazał trzecią generację Jaguara czyli napęd T1130 o takiej samej jedno-terabajtowej pojemności.
Ostatnie miesiące pokazały, że ani IBM ani Sun/Oracle nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, a szybkość rozwoju technologicznego sektora napędów hi-end może zawstydzić LTO, z jego skromniutkim planem podwajania pojemności co mniej-więcej dwa lata.
Z początkiem tego roku Oracle zaanonsował T10000C, który pięciokrotnie (!) zwiększa dotychczasową pojemność. Natywnie 5TB, prędkość max 240MB/s i 2GB bufor robią wrażenie, IBM musiał jakoś na to zareagować. Przedwczoraj (9 maja) ogłosił nowy napęd z serii 3592 o nazwie TS1140 - ponieważ jest on w stanie nagrać mniej danych niż konkurent (4TB), to spece od reklamy zachwalają  go nie jako największy ale  najszybszy z dostępnych na świecie przewijaków (250MB/s - całe 10 szybciej niż T10000C - niech żyje marketing).

Ciekawe jak dalej potoczy się sprawa, abstrahując już od konkrurencji w tym sektorze napędów, nośnik zawierający 12TB danych (po kompresji), nie wydzielający ciepła i nie pobierający energii po nagraniu, który może być przechowywany w dużych ilościach na relatywnie małej powierzchni (np szafa HD do biblioteki TS3500) stanowi całkiem realne zagrożenie dla innych rozwiązań backupowych, dla których już "odrtąbiono" zwycięstwo i "zabicie" taśmy.
Promotorzy rozwiązań deduplikacyjnych będą mieli całkiem ciężkie zadanie aby udowodnić opłacalność swoich rozwiązań.

Jedna sprawa może tylko zastanowić - wykorzystując 8Gb/s łącze fc i wysycając zupełnie napęd, zapisanie pełnego nośnika zajmie prawie 6 godzin.  W wielu przypadkach nie będziemy mieli do dyspozycji takiego okna backupowego - no ale od czego bufory na VTLu ;)

Do poczytania: